• polski
    • angielski

Trwający dylemat; Polsko-niemieckie niejasne relacje

Omawianie relacji polsko-niemieckich jest jak wycieczka po zaminowanym terenie: wrogość, okupacja, obozy koncentracyjne, masowe wydalenia, zamrożone stosunki dyplomatyczne, wreszcie sojusz, w którym były premier całuje panią kanclerz! Biorąc pod uwagę te wszystkie kwestie, esej opisuje trzy główne podziały, które zaznaczają się pomiędzy tymi niewygodnymi sąsiadami: spojrzenie wstecz w historię stosunków polsko-niemieckich, analiza ich obecnego wyglądu, i w końcu zapowiedź potencjalnego zarodka nowych relacji. Kanclerz Niemiec, Angela Merkel i były premier Polski, Donald Tusk w pasujących do siebie.

 

Przetrwają najsilniejsi

W niedalekiej przeszłości, w 1934 r. została podpisana „Deklaracja polsko-niemiecka o niestosowaniu przemocy”, w której Polska starała się uniknąć bezpośredniego zła. Niemcy po zaledwie pięciu latach złamały jej postanowienia, nacierające nazistowskie siły rozpętały najkrwawszą wojnę znaną ludzkiej historii, II wojnę światową. Dla Polaków, którzy cieszyli się jedynie 21 lat z niepodległości po upadku w 1918 r. Królestwa Pruskiego, i których państwo zniknęło na 123 lata z mapy, II wojna światowa nie mogła być bardziej katastrofalna. Nazistowska ekspansywna wścieklizna połknęła cały świat, ale Polska poniosła największy ciężar tej ludzkiej tragedii: około 5.7 milionów osób zostało zabitych bezpośrednio, lub zginęło z powodu głodu,

Dopiero w 1989 r. Sowieci przyznali się do tajnego protokołu w pakcie Ribbentrop-Mołotow mówiącym o rozbiorze terytorium Polski. Niemcy na początku zajęli Polskę wspólnie z Sowietami, a potem sami w 1941 r. po zakorzenieniu się w polskiej podświadomości Niemców jako nowych, bezwzględnych wikingów.

Po II wojnie światowej, polsko-niemieckie relacje były pod znakiem katastrofalnego wyniku tej wojny dla obu stron: prawie całkowite zniszczenia z jedną istotną różnicą; Polska została wyzwolona przez sojuszników, którzy wygrali tę wojnę. Od tego czasu świat dostał nauczkę i upewnił się, że wykastrował nieokiełznanego byka: Niemcom odmówiono prawa do posiadania bomby atomowej oraz bycia stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa. Świat stosował politykę marchewki i kija w stosunku do spadkobierców Trzeciej Rzeszy, raz kusząc ich, innym razem grożąc im. Ostatecznym celem było zatrzymanie narodowościowych zapędów Niemiec poprzez zaoferowanie im największego udziału w europejskim przemysłowym torcie. Jednak dla Polski, Niemcy nawet nie istniały przez kilka najbliższych dekad z powodu tych ostatnich popełnionych okrucieństw.

 

Spokojna rzeka!

Wraz ze słynnym, odważnym gestem zachodnieniemieckiego kanclerza Willy’ego Brandta, który w 1970 r. przyklęknął pod Pomnikiem Bohaterów Getta, rozpoczęła się rozdzierająca era normalizacji pomiędzy tymi dwoma sąsiadami. Podczas tej samej wizyty, Brandt podpisał z polskim premierem Józefem Cyrankiewiczem „Układ między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Republiką Federalną Niemiec o podstawach normalizacji ich wzajemnych stosunków”, w którym Niemcy ostatecznie zaakceptowały linię na Odrze i Nysie jako formalną granicę polsko- niemiecką.

Następne wydarzenia zmieniły stosunki polsko-niemieckie na wieki:

  • upadek muru berlińskiego 9 listopada 1989 r.,
  • koniec komunizmu w Polsce 1989 r.,
  • rozpad Związku Radzieckiego 25 grudnia 1991 r.

Te niemal surrealistyczne wydarzenia zakończyły tradycyjny podział na strefę kapitalistycznego zachodu Europy z zachodnimi Niemcami, oraz na wschodnią strefą z Polską i wschodnimi Niemcami. Niemcy, jako państwo założycielskie Unii Europejskiej, zjednoczone w Politycznej woli rozpoczęło swoje katharsis. Obecne stosunki między Polską a Niemcami są dalekie od typowych ze względu na kwestie nierozwiązane:

  • podgrzewany spór o wojnę w Iraku i rola Unii Europejskiej w 2003 r.,
  • projekt gazociągu północnego, który potem polski minister obrony Radosław Sikorski porównał do niesławnego radziecko-hitlerowskiego paktu Ribbentrop-Mołotow,
  • debata na temat reformy instytucjonalnej Unii Europejskiej, która miała miejsce w 2007 r.,
  • wybór kontrowersyjnej Eriki Steinbach na przewodniczącą Związku Wypędzonych w Niemczech,
  • zawieszone kwestie związane z wojną.

Jednak, na poziomie lokalnym, ludzie w obu krajach, a zwłaszcza młodsze pokolenia, poczynili ogromne kroki w drodze pojednania próbując przekręcić kartę przeszłości.

 

Nowa Era Zwycięstwa

Przyszłość polsko-niemieckich relacji zależy od politycznych i ekonomicznych kryteriów, przyjętych do wyznaczania ścieżki porozumienia. W scenariuszu optymistycznym, polska gospodarka może świadczyć o radykalnym dobrobycie, który poprowadzi do de facto zmianiającego politycznie i społecznie matrixu relacji. Niedawne podporządkowanie Niemcom mogłoby zniknąć w podświadomości Polaków gdyby Polska prowadziła europejskie gospodarki. Skutkiem tego, pielgrzymki do Niemiec- miejsce docelowe Polaków ze względu na różnicę w poziomie życia, zakończą się, a Warszawa zastąpi Berlin jako Ziemię Obiecaną Europy; Polskie zwycięstwo nad Niemcami w wielu sportowych mistrzostwach może być również zalążkiem takiego renesansu.

Ponadto, tak jak w państwach członkowskich Unii Europejskiej osiągnięcie większej spójności i współpracy strukturalnej, tak samo jak indywidualne różnice między państwami członkowskimi automatycznie znikną. A jednak, w dość pesymistycznej wersji, niemiecka przewaga gospodarcza pozostanie nienaruszona wraz z Polakami pragnącymi tam wyemigrować, pracować czy studiować.

Takie ponure perspektywy pogłębią się, aby zniwelować różnice kulturalne i polityczne i aby Polska nadrobiła zaległości do będących na szczycie Niemiec. Ponadto neonaziści w Niemczech zarażają przywoływaniem duchów przeszłości radykalizmu, nietolerancji i fałszywej wyższości. Niektóre partie o programie nazistowskim, twierdzą że wybrane polskie ziemie graniczące z Niemcami, powinny powrócić do wyższości i znaleźć się po drugiej stronie granicy. Jeżeli władze niemieckie nie podejmą zdecydowanych kroków przeciwko takiemu postępowaniu, neonaziści będą ponownie tworzyć swoje złośliwe komórki.

27 stycznia został wyznaczony na Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Jest to okazja do ponownego smutku i goryczy, ale również do przebaczenia i tolerancji. Dobre relacje między Polską a Niemcami mogą przetrwać w Europie nowej generacji, która wierzy w siłę jedności.

 

Assef Salloom